- Kraków wciąż kupuje gaz ziemny dla jednostek i spółek miejskich po cenach z 2018 roku. Jest to możliwe dzięki działaniu Krakowskiej Grupy Zakupowej Gazu (KGZG). Jej liderem jest Krakowski Holding Komunalny SA.
- W tym roku wszyscy uczestnicy grupy zapłacą za gaz, łącznie z opłatą dystrybucyjną, tylko ok. 7,7 mln złotych netto – mówi Tadeusz Trzmiel, prezes Zarządu KHK SA. Jeśli podmioty miasta miałyby zapłacić za gaz po obecnie obowiązujących cenach, byłby to wydatek wyższy o 40 mln zł.
To właśnie w 2020 roku, gdy z powodu pandemii ceny gazu znacznie spadły, KGZG zorganizowało przetarg na dwuletni okres zakupowy. Tadeusz Trzmiel określa ten „gazowy grupon” mianem doskonałego rozwiązania. 6 mln metrów sześciennych gazu trafi w tym roku do ponad 300 punktów odbioru. Połowę z nich stanowią kotłownie oraz kuchnie w placówkach edukacyjnych i żłobkach. Część kotłowni należy też do MPEC SA, spółki zależnej i Zarządu Budynków Komunalnych. Pozostałe podmioty to instytucje kultury i domy pomocy społecznej.
Nie wszędzie sytuacja wygląda tak dobrze, jak w Krakowie. W Poznaniu cena jednostkowa gazu ma wzrosnąć o 322 proc. w porównaniu do ceny z ubiegłego roku. Taka podwyżka bezpośrednio dotknie domy dziecka, szkoły, żłobki, czy budynki miejskiego ośrodka pomocy rodzinie.
Ile zapłacimy za rachunki za gaz?
Ceny gazu na giełdach biją kolejne rekordy. Od 1 stycznia mieszkańcy gospodarstw domowych, w których jest ogrzewanie gazowe, muszą liczyć się z podwyżkami rzędu ponad 50 procent. To samo tyczy się tych, którzy ogrzewają gazem wodę użytkową. Z kolei tzw. kuchenkowicze (osoby wykorzystujące gaz do przygotowania posiłków) zapłacą o 40 proc. więcej (na podstawie taryfy PGNiG i decyzji Urzędu Regulacji Energetyki).
Inaczej płatności za gaz wyglądają w przypadku przedsiębiorców. Stawki dla nich są ustalane na zasadach rynkowych, wskutek czego podwyżki mogą wynieść nawet kilkaset procent.