Krakowskie tereny zielone pod lupą NIK-u. Jaki był wynik kontroli?

krakowskie tereny zielone_krakula
  • Naczelna Izba Kontroli sprawdziła, jak miasto dbało o istniejące krakowskie tereny zielone oraz radziło sobie z pozyskiwaniem nowych w latach 2015-2020.
  • Wyniki kontroli uznano za zadowalające. W Krakowie przybywa nie tylko skwerów i miejsc rekreacyjno-wypoczynkowych, ale również terenów zielonych i wód chronionych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Zastanawiająca jest jednak masowa wycinka drzew. W ciągu ostatnich 5 lat w mieście ubyło ich prawie 60 000. 
  • Utrzymanie oraz pozyskiwanie terenów zielonych w mieście kosztowało w latach 2015-2020 684 mln zł. Jest to zaledwie 2 proc. całkowitych wydatków gminy.

Krakowskie tereny zielone – czy faktycznie mamy ich więcej?

Okazuje się, że w analizowanym okresie w mieście przybyło 1 500 ha zieleni. Obecnie mamy jej nieco ponad 6 000 ha. Znacząco zwiększył się również udział obszarów chronionych planem zagospodarowania przestrzennego – aktualnie wynoszą one prawie 52 proc. Tymczasem pięć lat wcześniej było to zaledwie 36 proc. Mamy 470 ha parków, 421 ha zieleńców oraz 224 h i zieleni osiedlowej. Powierzchnia leśna zajmuje 1038 ha. W każdej z tych kategorii zanotowano wzrosty. NIK pozytywnie ocenia działania prezydenta, które koncentrowały się nie tylko na bieżącym utrzymaniu terenów zielonych, ale również na pozyskiwaniu nieruchomości pod tereny zielone, tworzeniu nowych miejsc odpoczynku i rekreacji – można przeczytać w raporcie NIK-u. 

Cmentarze zamiast parków?

Warto jednak zwrócić uwagę na pewne znaczące kwestie. Do „zieleni miejskiej” wg. NIK-u zalicza się m.in. żywopłoty oraz cmentarze, których powierzchnia z roku na rok rośnie. W rezultacie okazuje się, że rzeczywista zieleń uliczna nie zwiększyła się nawet o 1 ha. Dokładnie tak, jak w 2015 r., zajmuje ona 603 ha. „Zieleń cmentarna”, czyli obsadzone trawą działki przygotowane pod nowe kwatery, zwiększyła się natomiast do 185 ha (w 2015 r. było to 136 ha).

Niepokojące są również inne kwestie. Wskaźnik terenów zieleni przypadającej na jednego mieszkańca zmniejszył się w okresie objętym kontrolą z 233,64 m2 na początku 2015 r. do 221,66 m2 na koniec 2020 r., czyli o ok. 12 m2, przy jednoczesnym wzroście liczby mieszkańców w tym samym okresie z 744 902 do 768 442 – czytamy w raporcie. Okazuje się więc, że mimo przyrostu mieszkańców w Krakowie nie zwiększa się liczba zieleni. 

Co się stało z drzewami?

W ciągu 5 lat w Krakowie wycięto blisko 60 000 drzew i krzewów. Gmina otrzymała 3,3 tys. zezwoleń obejmujących wycinkę 18,8 tys. drzew i 52 tys. m2 powierzchni krzewów. Oprócz tego wydała zezwolenia na wycięcie 42,3 tys. drzew i 44,4 tys. m2 krzewów. W ramach rekompensaty nasadzonych zostało nieco ponad 41,5 tys. drzew i ponad 109 tys. m2 krzewów – zaznaczają inspektorzy NIK-u. Co prawda, na bieżąco prowadzone są również akcje nasadzeń. Ekolodzy i działacze społeczni zwracają jednak uwagę na to, jak duże znaczenie dla poprawy jakości powietrza i zachowania odpowiedniej temperatury w mieście mają duże, wieloletnie drzewa, a nie nowe sadzonki.

Redaktor KRN Media

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *