Zamiast wielohektarowego użytku ekologicznego na Klinach – małe zielone enklawy. Radni: „To kpina”
„To, co pojawiło się w poprawkach, jest kpiną. 5 ha wobec 110 ha. Ja się oczywiście nie upieram, że całość musi być użytkiem, ale traktujmy tych mieszkańców poważnie, a nie róbmy z ludzi idiotów” – apelował radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców.