użytek ekologiczny

Fot. Zielone-Kliny
Zamiast wielohektarowego użytku ekologicznego na Klinach – małe zielone enklawy. Radni: „To kpina”

„To, co pojawiło się w poprawkach, jest kpiną. 5 ha wobec 110 ha. Ja się oczywiście nie upieram, że całość musi być użytkiem, ale traktujmy tych mieszkańców poważnie, a nie róbmy z ludzi idiotów” – apelował radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców.

„Łąki na Klinach” solą w oku deweloperów?

Powierzchnia objęta wnioskiem o ustanowienie użytku to ponad 66 ha, własność gminy to zaledwie 10 proc. Roszczenia mogą więc objąć 60 hektarów. Mogą być na poziomie 147 mln zł, jeśli użytek zostanie ustanowiony w tak szerokim zakresie, jak chcą tego radni – tłumaczy wiceprezydent Jerzy Muzyk. Swoje obawy przedstawia również radny Józef Jałocha – Na ulicy Kobierzyńskiej 1 ar działki budowlanej kosztuje ok. 70 tys. zł. Kto za to wszystko zapłaci? – pyta.