- W tym roku otwarto już ciąg pieszo-rowerowy łączący ul. Reduta z ul. Rozrywka (156,8 metrów długości), ścieżkę wzdłuż Skotnickiej i Babińskiego (776 metrów) oraz przestrzeń wymalowaną sierżantami przy ul. Baczyńskiego. Łączny wydatek miasta na sfinansowanie tych inwestycji wyniósł ponad 2,1 mln zł.
- Obecnie powstają kolejne trasy dla cyklistów: wzdłuż al. 29 Listopada; od ul. Powstańców wzdłuż ul. Strzelców i Lublańskiej aż do estakady oraz od Salwatora do granic Krakowa (jeden z trzech odcinków planowanej inwestycji).
- Miasto nie planuje ogłaszać przetargu na budowę systemu roweru publicznego. Jacek Majchrowski podkreśla jednak, że Kraków wciąż będzie wspierać ten sposób przemieszczania się poprzez tworzenie dwukierunkowych tras, parkingów, rozwój wypożyczalni typu Park-e-Bike, montaż stojaków, czy też prowadzenie akcji społecznych na temat bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego.
Jak długie będą nowe drogi rowerowe?
Trasa od ul. Żelaznej do ul. Opolskiej (czyli po zachodniej stronie al. 29 Listopada) będzie się składać zarówno ze ścieżki rowerowej, jak i ciągu pieszo-rowerowego. Dzięki temu poruszający się na jednośladach zyskają odcinek o długości ponad 1 km. Z kolei inwestycja od ul. Powstańców do estakady pozwoli na przejechanie 1,6 km trasy oraz skorzystanie z zatoki postojowej. Z nowej ścieżki rowerowej ucieszą się też mieszkańcy Zwierzyńca. Prace na długości 600 metrów od ul. Mirowskiej do granic miasta zakończą się podobnie jak pozostałe jeszcze w tym roku, natomiast drogi rowerowe od ul. Jodłowej do ul. Wioślarskiej oraz od mostu Zwierzynieckiego do klasztoru Sióstr Norbertanek znajdują się jeszcze w fazie projektowej. Wymienione wyżej trasy będą kosztować kolejno 7,8 mln zł, 3 mln zł oraz 5,1 mln zł.
Warto przypomnieć, że trasy dla cyklistów o długości kilku kilometrów powstają również na Trasie Łagiewnickiej. Pierwsze ciągi piesze i rowerowe wraz z całym układem drogowym przy ul. Roztworowskiego miałyby trafić do użytku mieszkańców jeszcze w te wakacje. Z kolei budowa ścieżek wzdłuż ul. Zakopiańskiej powinna zakończyć się najpóźniej w październiku br. Warto wspomnieć, że w ramach inwestycji cykliści zyskają również zadaszony parking dla 100 jednośladów oraz punkt naprawy rowerów.
Jednego drogi rowerowe powstają, inne się zamykają
Badania ruchu wskazują, że krakowianie coraz to chętniej korzystają z możliwości przemieszczania się po mieście rowerem. Dlatego może dziwić fakt, że tuż po wakacjach z północnego odcinka Mostu Grunwaldzkiego zniknie tymczasowa droga rowerowa. W jej miejsce powrócą dwa pasy ruchu samochodowego. Urzędnicy tłumaczą decyzję zmniejszeniem udziału rowerzystów na tym fragmencie mostu w przeciwieństwie do ścieżki południowej przebiegającej od strony hotelu Forum. Przejeżdża tam tyle samo cyklistów, co samochodów jednym pasem mostu.
Przypomnijmy, że jeśli stabilna sytuacja pandemiczna się utrzyma, w ciągu najbliższych miesięcy do Krakowa powrócą uczniowie, studenci i być może część pracowników działających ostatnio w trybie stacjonarnym. W efekcie ruch samochodowy może się zwiększyć. Dlatego prezydent Majchrowski zachęca, by korzystać z usług komunikacji miejskiej, co pozwoli ograniczyć miejskie korki. Chcący podróżować autobusami i tramwajami muszą jednak pamiętać o tym, że od kilku miesięcy w Krakowie obowiązują znacznie wyższe ceny biletów komunikacyjnych.
Kraków bez systemu roweru miejskiego
Co mogłoby zachęcić krakowian do poruszania się tym dwukołowym, ekologicznym środkiem transportu? Z pewnością odnowienie systemu publicznego roweru miejskiego. W 2019 roku Rada Miasta uchwaliła w tej sprawie rezolucję. Pierwszy system roweru publicznego w Polsce działał w Krakowie w latach 2008-2019 również pod nazwami OneBike oraz KMK Bike. Plany dalszej działalności miały charakter długofalowy, jednakże operator systemu, BikeU, wypowiedział miastu umowę w listopadzie 2019 roku, a firmy mogącej odkupić i udostępnić rowery na swoich warunkach nie udało się znaleźć. Wskutek tego jednoślady Wavelo sprzedano prywatnemu przedsiębiorcy.
O tym, że minęły już dwa lata od tego wydarzenia, a niewiele się w tej kwestii zmieniło, przypomniał Jackowi Majchrowskiemu Łukasz Gibała w ostatniej interpelacji. Z odpowiedzi prezydenta wynika jednak jasno, że uruchomienie systemu jest obecnie niemożliwe ze względu na brak chętnej firmy i konieczność zainwestowania sporych środków finansowych. Wprowadzenie systemu hybrydowego, choć z pewnych względów wydaje się być korzystnym rozwiązaniem, przysparza znaczące problemy w systemie opartym na opłatach abonamentowych – wskazał w odpowiedzi prezydent Majchrowski.