Prądnik Czerwony – jak tu się mieszka?

Prądnik Czerwony
  • W 2020 roku na terenie Prądnika Czerwonego mieszkało 46 400 osób. W ciągu ostatnich kilkunastu lat populacja dzielnicy utrzymuje się na stosunkowo stałym poziomie (coroczne wahania o kilkadziesiąt lub kilkaset osób).
  • Przez wzgląd na gęstą zabudowę trwa tu obecnie realizacja jedynie kilku inwestycji mieszkaniowych. Ceny za mkw. zaczynają się już od ok. 7 tys. zł, a kończą na prawie 16 tys. zł.
  • Dużym problemem naszej dzielnicy jest deficyt miejsc parkingowych oraz to, że znajdujemy się na granicy strefy płatnego parkowania. Wielu mieszkańców okolicznych miejscowości zostawia u nas samochody i komunikacją miejską dojeżdża do centrum. Sporo aut parkują również pracownicy licznych biurowców, przez co sami mieszkańcy mają problem ze znalezieniem wolnego miejsca po pracy – wskazuje Piotr Moskała, Przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy III Prądnik Czerwony.

Prądnik Czerwony jest jedną z najbardziej zaludnionych, a jednocześnie jedną z mniejszych dzielnic Krakowa. Składa się z kilku okręgów. Są to Akacjowa, Olsza, Olsza II, Prądnik Czerwony, Śliczna, Rakowice, Ugorek, Wiśniowa, Wieczysta i Warszawskie. Na jeden km2 dzielnicy przypada 7 tys. osób (przy czym w statystykach nie ujmuje się niezameldowanych najemców). Dla porównania – w rejonie Prądnika Białego gęstość zaludnienia wynosi 3 tys./ km2, Starego Miasta – 5 tys./ km2, a Nowej Huty – zaledwie 700/ km2.

Mimo iż na terenie Prądnika Czerwonego dominuje nowoczesna zabudowa mieszkalna (przy ul. Strzelców znajdują się jedne z najwyższych bloków w mieście), nie brakuje tu również budynków będących świadkami historii. Osiedla z lat 50. i 60. ubiegłego wieku takie jak Ugorek czy Olsza II są najstarszymi demograficznie osiedlami w całym Krakowie. Ale to nie jedyny wyróżniający je aspekt. Inwestycje powstałe kilkadziesiąt lat temu często mają więcej przestrzeni i terenów zielonych wokół bloków. A mieszkańcy Prądnika Czerwonego niebawem mogą nie mieć miejsca pod nowe parki.

Coraz mniej wolnych terenów

Park Reduta, Zaczarowanej Dorożki, Ogród Nad Sudołem, czy obecnie realizowane Bulwary Rzeki Białuchy – w ostatnich latach na terenie dzielnicy powstało wiele nowych zielonych inwestycji. Niebawem rozpocznie się też budowa parku kieszonkowego przy ul. Kazimierza Chałupnika. Ale dostępna przestrzeń coraz bardziej się kurczy, nie tylko w kontekście parków, ale wszystkich większych inwestycji mieszkaniowych, biurowych i handlowych. Najważniejszą sprawą w obecnym, jak i w przyszłym roku będzie dalsza walka o zachowanie jak największej ilości zieleni przy budowie linii tramwajowej. Przez gęstą zabudowę na terenie naszej dzielnicy będzie coraz mniej inwestycji, a coraz więcej środków będziemy musieli przeznaczyć na utrzymanie i renowację już wybudowanej infrastruktury – zauważa Piotr Moskała.

Ceny mieszkań rosną… a potem spadają

Analizując za pomocą narzędzia Ronin24.pl ceny mieszkań o przykładowej powierzchni 50 mkw., okazuje się, że od 2013 do 2021 roku mkw. lokalu o wskazanym metrażu podrożał o prawie 4 tys. zł. W 2013 roku mkw. kosztował 6 590 zł, a w 2021 roku już 10 633 zł. Cenowy trend wzrostowy nie jest jednak stałą tendencją, jeśli przyjrzymy się poszczególnym kwartałom ostatnich dwóch lat. Najwyższy skok nastąpił na początku tego roku, a od kilku miesięcy cena nieznacznie, ale sukcesywnie spada.

Z danych Eurostatu wynika, iż średnia powierzchnia użytkowa mieszkania w Polsce wynosi obecnie 29 mkw. Plasuje nas to na końcu państw europejskich. Jeden mkw. kawalerki o takim metrażu w dzielnicy Prądnik Czerwony to obecnie wydatek rzędu prawie 12 tys. zł. Znaczny wzrost i spadek cen odnotowano kolejno na początku 2021 roku i w ciągu ostatniego półrocza. Można podejrzewać, że podwyżki są efektem zwiększonego popytu na zakup nieruchomości na początku tego roku, a obniżki rezultatem niepewności konsumenckiej będącej konsekwencją inflacji i zmian pandemicznych.

Plusy i minusy

Poza niezbędnym zapleczem handlowo-usługowym, w dzielnicy znajduje się sporo obiektów sportowo-rekreacyjnych – basen, boiska, korty tenisowe, hala sportowa oraz stadion. Nie brakuje tu szlaków spacerowych, również takich, które zawierają elementy historii. Na jej miłośników czeka więc żółto-czarny szlak historyczny i czerwona trasa turystyczno-kulturowa. Oba szlaki przebiegają wokół zabytków Prądnika Czerwonego takich jak Twierdza Kraków, Sanktuarium Ecce Homo, Żabi Młyn czy Dworek Pocieszka. Studenci i uczniowie doceniają stosunkowo bliski dostęp do placówek edukacyjnych, a rodziny z dziećmi chwalą sobie ciekawie zaprojektowane place zabaw.

Na terenie dzielnicy, przez wzgląd na jej wielkość, nie znajduje się żaden szpital, ale nie brakuje tu specjalistycznych gabinetów medycznych. Jednakże głównym problemem mieszkańców Prądnika Czerwonego są korki. Choć dzielnica jest dobrze skomunikowana z resztą miasta pod względem dostępnych połączeń transportu zbiorowego, wielu tutejszych mieszkańców przemieszcza się po Krakowie samochodem. Al. 29 Listopada, ul. Lublańska czy Bora Komorowskiego to główne drogi dla osób wjeżdżających do miasta od strony Warszawy. Wzmożony ruch w tym obrębie sprawia, że wymienione ulice w zbiorowej świadomości społecznej zyskały miano wiecznie zakorkowanych. Dlatego mieszkańcy z niecierpliwością czekają na zakończenie budowy północnej obwodnicy Krakowa.

Czy Prądnik Czerwony to bezpieczna dzielnica?

Nad bezpieczeństwem mieszkańców zarówno Prądnika Czerwonego, jak i Białego czuwają policjanci z III Komisariatu. Z racji tego, iż dane dotyczące czynów karalnych dotyczą obu dzielnic, nie można stwierdzić, czy do poważnych przestępstw (zabójstwa i gwałty) doszło w rejonie Prądnika Czerwonego, Białego, czy w obu tych regionach. Natomiast warto wspomnieć, że w Rankingu Dzielnic przygotowanym przez Otodom w 2020 roku mieszkańcy Prądnika Czerwonego ocenili bezpieczeństwo swojego miejsca zamieszkania jako umiarkowane (wynik 3,68 pkt. na 5 możliwych).

Redaktor prowadząca "Krakowskiego Rynku Nieruchomości"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *