- Centrum Recyklingu znajdzie się w okolicy nowohuckich ulic: Cementowej i Igołomskiej. Pozwoli na sortowanie aż 400 ton odpadów na dobę.
- Planowany termin realizacji inwestycji to 2026 rok.
Jak Kraków radzi sobie ze śmieciami?
W mieście od 8 lat funkcjonuje zintegrowany system zarządzania odpadami komunalnymi, nadzorowany przez MPO. Szacuje się, że obecnie Kraków odzyskuje ok. 60 proc. surowców wtórnych. Jest to więcej, niż wymagają przepisy narzucone przez Unię Europejską. Jednak w ciągu najbliższych kilku lat wynik ten ma być jeszcze wyższy i wynieść przynajmniej 65 proc. Wszystko za sprawą nowego Centrum Recyklingu Odpadów Komunalnych, które stanie na poprzemysłowych terenach Nowej Huty.
Co zmieni Centrum Recyklingu Odpadów Komunalnych?
Inwestycja ma się składać z aż czterech instalacji przeznaczonych do przetwarzania śmieci. Będą to dwa osobne obiekty – Zakład Recyklingu Tworzyw Sztucznych oraz Zakład Odzysku Odpadów Komunalnych. Pierwszy ma służyć przygotowaniu do ponownego przetworzenia folii oraz myciu i rozdrabnianiu tworzyw sztucznych, a następnie przerabianiu ich na granulat. Jego przepustowość ma wynieść ok. 60 000 ton rocznie. Drugi natomiast zajmie się sortowaniem niesegregowanych, zmieszanych odpadów komunalnych. Jego możliwości szacowane są na 150 000 ton w czasie roku. Nowe Centrum Recyklingu Odpadów Komunalnych pozwoli również na demontaż i przetwarzanie odpadów wielkogabarytowych. Ciekawym pomysłem jest również stworzenie Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, do którego można będzie nie tylko samodzielnie przywieźć odpady, ale również skorzystać z punktu napraw i wdrożyć je do ponownego użycia.
Na stronie magistratu można przeczytać, że zrealizowanie projektu Centrum Recyklingu Odpadów Komunalnych będzie jednym z kroków w kierunku transformacji Krakowa w miasto cyrkularne, w którym troska o bezpieczne i czyste środowisko, a tym samym zdrowie i dobre samopoczucie mieszkańców, jest priorytetem.
Łączna powierzchnia, na której powstanie centrum wyniesie ponad 10 ha. Inwestycja ma się rozpocząć jeszcze w tym roku i potrwa 5 lat. Część kosztów zostanie pokryta przez Unię Europejską, natomiast reszta ma pochodzić ze środków MPO, a także pożyczek bankowych.