Nowe normy, ustawy, płaca minimalna i nieprzewidywalne ceny materiałów już teraz skutkują tym, że deweloperzy na bieżąco zmieniają ceny za mkw. Biorąc pod uwagę to, co obecnie dzieje się na rynku, to właśnie branża deweloperska ponosi największe ryzyko inwestycyjne.
Z raportu Expandera i Renter.io wynika, iż mediana cen za mieszkania w Krakowie przekroczyła w maju 10 tys. zł za mkw. Warto zaznaczyć, że tak samo stało się dwa miesiące temu w Gdańsku. Wskutek przegrzania rynku ceny zaczęły tam spadać i obecnie są niższe niż rok temu.
„Najbardziej dotkliwym efektem nowego programu będzie galopująca inflacja, spowodowana dodrukiem pieniądza, która doprowadzi do ogromnego wzrostu cen mieszkań. Bańka mieszkaniowa jednak pęknie, a my w 2023-2024 będziemy świadkami kryzysu, jakiego nasze pokolenie jeszcze nie widziało” – opowiada Cezary Chybowski, prezes Reliance Polska.
Huśtawka cenowa może świadczyć o tym, że pierwotny segment mieszkaniówki w dalszym ciągu nie może się zdecydować na obranie konkretnego kierunku tendencji cenowej. Wiele lokali jest oferowanych jeszcze po „starych” cenach. Wskutek tego rynek pozostaje we względnej równowadze i dalszej stabilizacji.
W ostatnim kwartale 2020 roku największy wzrost cen mieszkań zanotowano w Lublinie, Zielonej Górze i Kielcach.
Według najnowszych danych udostępnionych przez NBP, w IV kwartale 2020 r. ceny ofertowe na krakowskim rynku pierwotnym były niezmiennie wśród najwyższych w kraju.